BIP Gminy Przytuły

Biuletyn Informacji Publicznej

PROTOKÓL Nr XXXIV/14

z dnia:
w sprawie: z obrad Sesji Rady Gminy Przytuły, która odbyła się w dniu 14.08.2014 roku w budynku Urzędu Gminy w Przytułach ul. Supska 10.

 Obrady Sesji Rady Gminy rozpoczęto o godz. 9.00 a zakończono o godz. 11.00.                      

            W Sesji udział wzięło 13 Radnych Rady Gminy Przytuły ( zgodnie z listą obecności ) co stanowi 92,86 %.

Radni nieobecni nieusprawiedliwieni:

Zacharzewska Alina .

Ponadto w obradach udział wzięli :

1. Ramotowski Kazimierz                  - Wójt Gminy Przytuły,

2. Ziółek Elżbieta                                 - Skarbnik Gminy,

3. Wiśniewski Waldemar                     - Dyrektor Zespołu Szkół w Przytułach ,   

4. Szelągowski Janusz                           - Prezes OSP w Przytułach ,

5. Troć Marzena                                      - przedstawiciel Radia „Nadzieja „        

6. Sołtysi – ( 16 osób wg listy obecności).

Przewidywany porządek dzienny :

1. Otwarcie obrad i stwierdzenie ich prawomocności.

2. Przyjęcie porządku dziennego.

3. Przyjęcie protokołu z poprzedniej sesji.

4. Informacja Wójta o działalności miedzy sesjami .

5. Interpelacje i zapytania radnych – odpowiedzi.

6. Rozpatrzenie projektów uchwał w sprawach:

   a) zaciągnięcia pożyczki ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
       i Gospodarki Wodnej w Białymstoku.

   b) zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2014-2020 .

   c) zmian w budżecie gminy na 2014 rok.

7. Sprawy bieżące gminy.

8. Zamknięcie obrad Sesji.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             

Przebieg posiedzenia :

Ad.1                Przewodniczący Rady Gminy Przytuły Pan   Korytkowski Krzysztof otworzył XXXIV Sesję Rady Gminy Przytuły. Przywitał wszystkich obecnych na obradach oraz na podstawie listy obecności stwierdził ich prawomocność.

Ad.2         Przewodniczący Rady Gminy Przytuły Pan Korytkowski Krzysztof przedstawił proponowany porządek dzienny.

Radni Rady Gminy złożyli zbiorowy wniosek o zniesienie z porządku dziennego obrad Rady Gminy punkty:

4. Informacja Wójta o działalności miedzy sesjami .

5. Interpelacje i zapytania radnych – odpowiedzi.

6. Rozpatrzenie projektów uchwał w sprawach:

            a) zaciągnięcia pożyczki ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
             i Gospodarki Wodnej w Białymstoku.

           b) zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2014-2020 .

           c) zmian w budżecie gminy na 2014 rok.

           W związku z powyższym Przewodniczący Rady Gminy przeprowadził głosowanie jawne nad zniesieniem punktów 4, 5 i 6 z porządku obrad .

Na stan 14 Radnych Rady Gminy Przytuły w obradach Sesji uczestniczyło 12 Radnych. W głosowaniu jawnym wzięło udział 12 Radnych. Za zniesieniem punktów 4,5 i 6 z porządku obrad było 8 głosów, przeciwnych było 2 głosy, od głosu wstrzymało się 2 osoby.

          Następnie Przewodniczący Rady Gminy Przytuły Pan Korytkowski Krzysztof przeprowadził głosowanie jawne nad wprowadzeniem zmian do proponowanego porządku dziennego.

            Na stan 14 Radnych Rady Gminy Przytuły w obradach Sesji uczestniczyło 12 Radnych. W głosowaniu jawnym wzięło udział 12 Radnych. Za wprowadzeniem zmian do porządku dziennego było 12 osób, przeciwnych i wstrzymujących się głosów   nie było.

         Porządek dzienny został przyjęty.

            Na obrady Sesji przybył Radny Pan Kacperski Waldemar (13 Radnych )

Ad.3         Przewodniczący Rady Gminy Przytuły przeprowadził głosowanie jawne nad przyjęciem protokołu Nr XXXII/14 z obrad Sesji Rady Gminy Przytuły z dnia 30.06.2014 roku, który był do wglądu na stanowisku obsługi Rady Gminy.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   

            Na stan 14 Radnych Rady Gminy Przytuły w obradach Sesji uczestniczyło 13 Radnych. W głosowaniu jawnym wzięło udział 13 Radnych. Za przyjęciem protokołu głosowało 13 osób, przeciwnych i wstrzymujących się głosów nie było.

               Protokół został przyjęty.

Ad.4               Informacja Wójta o działalności między sesjami – punkt zdjęty z porządku dziennego.

Ad.5                 Interpelacje i zapytania radnych – odpowiedzi– punkt zdjęty z porządku dziennego.

Ad.6a,b,c        Rozpatrzenie projektów uchwał w sprawach – punkt zdjęty z porządku dziennego.

Ad.7                Sprawy Bieżące gminy.


  1. Przewodniczący Rady Gminy Przytuły udzielił głosu Dyrektorowi Zespołu Szkół w Przytułach Panu Wiśniewskiemu Waldemarowi.

            Pan Wiśniewski Waldemar – wyjaśnił , że przyszedł na dzisiejszą Sesję celem wyjaśnienia i zdemontowania pewne plotki , które pojawiły się na terenie gminy, następującej treści, „ że ja odchodzę ze swego stanowiska , co jest spowodowane moim zdrowiem”. Jak Panowie widzicie ,moje zdrowie się reguluje co jest normalne . Nikt nie ukrywa , że byłem chory , jak Państwo widzicie to mam się dobrze. Co w mojej mocy to robię i nie miałem zamiaru ustępować. Dlaczego? Dlatego , że wystąpiłem i mam pewne fakty, które temu przedewszystkim przeczą. Ponieważ moja kadencja dobiegała końca, bo to jest co 5 lat. Zwróciłem się do gminy o ocenę mojej pracy pedagogicznej – w lutym – taka jest po prostu procedura . Oczywiście organ prowadzący wystąpił do Kuratorium Oświaty o dokonanie takiej oceny. Dopiero na podstawie tej oceny   , tutaj organ prowadzący w osobie Pana Wójta , chociaż nie sądzę, że Pan Wójt ma inne sprawy ale jest komórka oświatowa, która tymi sprawami się zajmuje. Ta ocena została dokonana- a dlaczego o tym mówię? Żebym rezygnował, jeżeli chodzi o moje odejście - na stan zdrowia to czy ja bym się ubiegał o ocenę- nie, bo musze powiedzieć , wszyscy mają internet i możecie sprawdzić na stronie internetowej jaka to jest „ kobyła” przygotować takie sprawozdanie . Ja poświęciłem na to 3 tygodnie i to są fakty
i tutaj nie można „urodzić ani spłodzić” co by nie było zgodne z moją działalnością. Więc ta ocena cząstkowa dyrektora szkoły tutaj jest podpisany Pan Kurator Oświaty mgr Jerzy Tyszke, wystawił mi najwyższą ocenę wyróżniającą . Następnie organ prowadzący wystąpił do Rady Pedagogicznej o moją opinię. Ja mam tę opinię- chociaż ona nie jest zgodna z prawem – bo organ prowadzący nie występuje o taką opinię, ale ktoś by pomyślał , że ja się boję swojejRady Pedagogicznej , z którą bardzo dobrze mi się przez 13 lat pracowało, więc ja się poddałem takiej opinii. To jest wszystko do wglądu , można przeczytać. Na podstawie opinii cząstkowej Pana Kuratora , przez Radę Pedagogiczną otrzymałem również opinię z organuprowadzącego również ocenę wyróżniającą . Dowiedziałem, się skąd innąt, że mój przyjaciel i kolega w Wagach Pan Tadeusz chyba w tym roku, ( jeśli nie w tym to niech mnie Pan Wójt poprawi) bo jest taka procedura, albo się ogłasza konkurs na Dyrektora szkoły , albo jak się zbytnio nie podpada- to ma przedłużenie. Pan Dyrektor w Wagach takie przedłużenie miał, więc ja w zaciszu tego gabinetu u Pana Wójta, nie w jakimś tam restauracji- spytałem „ PanieWójcie jaka jest moja tutaj przyszłość, czy ewentualnie ja mogę mieć przedłużona a jak nie to czysta gra- konkurs do którego jestem przygotowany , bo mam ocenę i na pewno w dokumentacji nie byłoby żadnych luk prawnych, które by uniemożliwiły dalszą procedurę postępowania”. Więc Pan Wójt, tutaj w obecności całej Rady - ja nie mówię, że mam cokolwiek do Pana Wójta- no zobaczymy jak to będzie. I tak było rzeczywiście. Po jakimś czasie gdy zacząłem normalnie o tym myśleć , bo tak jeżeli konkurs to musiałbym przede wszystkim koncepcję pracy szkoły opracować do tego. Więc jeszcze raz zapytałem ,no więc również Pan Wójt nie powiem –no, jeszcze nie czas , zobaczymy i tak dalej. Zbliża się kwiecień- obowiązkiem Dyrektora szkoły w kwietniu jest przygotowanie arkusza organizacyjnego- czyli ja muszę zapewnić wszystkim wakaty. Jeżeli nie ma wakatów- czasami tak się dzieje, że zmniejsza się ( w tym wypadku nie) ilość dzieci , no to niestety trzeba dać komuś wypowiedzenie . Nieudolny to by był Dyrektor Szkoły , żeby sobie takie wypowiedzenie wręczył, bo to takie nielogiczne. Musiał bym w arkuszu organizacyjnym zaakcentować to. To można zrobić – ja muszę do organu prowadzącego do 30 kwietnia arkusz zdać-
(pokazał pieczątkę z datą wpływu do Urzędu Gminy na posiadanym dokumencie) . Potem organ prowadzący ma miesiąc, żeby podpisać, ewentualnie dokonać korekt, bo ja muszę mieć do 30 maja mieć porządek, potem jest wszystko za późno. Więc tutaj leżał ten arkusz organizacyjny w Urzędzie i rzeczywiście został podpisany przez Pana Wójta. Ale wcześniej ja zadzwoniłem, ( już nie szedłem) do Pana Wójta i mówię, no wprost – panie Wójcie może nawet bardziej poprzyjacielsku - jak to ze mną będzie , czy będzie konkurs czy ja będę miał przedłużenie. I cytuję, Pan Wójt powiedział- „ po co zmieniać jak jest dobrze” . Więc ja mówię tak – bo ja muszę wpisać- ja wyszedłem trochę wobec samego siebie , ja kiedyś wpisałem wakat , bo jeżeli na przykład jest konkurs to ja dwa razy startowałem w konkursie. Wtedy jak ja startowałem pierwszy raz w konkursie- pamiętacie Panią Modzelewską – ona już była Dyrektorem wcześniej to ona była 15 minut, ja byłem „ pod obstrzałem” chyba godzinę i 15 minut. Nie wytrzymałem – podchodzę do Pań z Kuratorium i mówię- powiedźcie, co było że ja w tym ogniu byłem. Oni mówią-„ jeżeli my przyjeżdżamy na konkurs to my musimy wiedzieć kto tu będzie dowodził i rządził. Ma Pan nasz mandat”. To było miłe po tym wszystkim. Ale nie o tym chcę mówić. Ja wpisałem , bo w zasadzie dla świętego spokoju powinienem wpisać wakat, ale wpisałem swoje godziny, no bo znam Kazika jako człowieka, jako Wójta- przecież udzieliliśmymu mandat- dostał mandat społeczeństwa i myślałem, że ludzie na naszym terenie jakoś są bliscy Panu Wójtowi. Przecież to nie Łomża, nie Jedwabne, nie Radziłów wybiera tutaj Wójtów – tylko my ludzie miejscowi . może Pan Wójt nie pomyślał, bo są w tym arkuszu organizacyjnym pewne zmiany, ale nie po prostu- jeżeli uważał, że ja się no nie wiem – czy wypaliłem , czy wyczerpałem, czy już taki bardzo jestem chory , że nie ma współpracy to mógł Pan powiedzieć. Panie Dyrektorze chce Pan – przystępuje Pan do konkursu , nie chce Pan – Pana sprawa. No ale nie wykreślił ( możecie zobaczyć)- ja tutaj widnieję jako Dyrektor szkoły – podpisany przez Pana Wójta. Myślałem, że przez ten czas 13 lat , spełniłem się jako Dyrektor, nigdy nie dbałem o swój gabinet ale o otoczenie szkoły, jakość edukacji – w końcunie chcę się chwalić ale jestem absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego. Pisałem pracę o naszych regionalizmach z naszego terenu i jestem umówiony, chociaż jest to już nieaktualne z Panią profesor Palińską, bo moje badania, które tu przeprowadzałem z mojej pracymagisterskiej miały posłużyć jak taki leksykon naszego słownictwa, kultury , dziedzictwa. Dziś jest już nieaktualny, proszę Państwa, bo mi zostało tylko odejść honorowo, na emeryturę. Nie mam zamiaru walczyć tu o jakieś stanowisko w szkole , no bo jest mi przykro trochę , bo można było powiedzieć Panie Kaziku – jest konkurs, nie ma sprawy. Potem ja nawet zadzwoniłem doPana Wójta i mówię- to jak to wyszło miało być przedłużenie , dowiedziałem się potem, że konkurs. Więc powiedział, że naszej rozmowy nie pamięta co mnie bardziej jakoś tak – bo są to moi uczniowie są to ludzie z którymi ja przez tyle lat , jeżeli nie pomogłem komuś to na pewnonie zaszkodziłem . Tak jest do końca i w ogóle zaskoczony byłem , bo sami Państwo wiecie jaka jest teraz młodzież, ale jak byłem trochę na zwolnieniu- przychodzą uczniowie do mnie z trzeciej klasy gimnazjum i mówią, Panie Dyrektorze wraca Pan już , bo ta szkoła tak trochę bez Pana jest- to takie miłe. W każdym bądź razie nie miałem zamiaru odchodzić , jeżeli chodzi o chorobę, bo póki co to Pan Bóg jeszcze mi te zdrowie jeszcze daje a jak będzie to z nas nikt nie wie. Jeszcze raz – nie chcę aby to był taki pretensjonalny i roszczeniowy charakter , przyszedłem tutaj powiedzieć, że nie choroba moja spowodowała i to fakty , ocenę o którą poprosiłem - mam ocenę wyróżniającą, od Pana Wójta mam ocenę wyróżniającą, od Rady mam piękną ocenę- nigdy nie byłem jakimś konfliktowym dyrektorem , nie mamw zasadziesobie nic do zarzucenia.

Powiedział również – Chciałem żebyście Panowie wiedzieli jaka jest rzeczywiście prawda, żeby uciąć te plotki, bo czasami dowiaduję się , że ktoś się tam pyta – nawet syna- to co tata już jest taki słaby, kiedyś ktoś mi tez powiedział, jak się kiedyś pojawiłem w szkole – o Dyrektor zmartwychwstał – ale to tylko na marginesie.   Faktycznie staram się o odejście na emeryturę chociaż przykro mi jest , bo nie czuję się emerytem. Nie tyle chodzi mi o to stanowisko, alechodzi mi o młodzież, bo mam wiedzę – człowiek permanentny- tyle kursów skończył .Chciałbym jeszcze tych dzieciaczków   jakoś na duchu podnieś, uczyć i swoją osobą swoim autorytetem , bo chyba zasłużyłem na aby być. Niestety jest jak jest , to tylko mówię, honor mi nie pozwala na to , żeby mnie uwłaczać.

            Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski - mówiąc o tym jak Pan to wszystko przedstawił, to oczywiście, były Pana pytania czy będzie konkurs czy nie oczywiście – zobaczymy, nie ukrywam tego . Złożył Pan o ta opinię – cała procedura trwała – oczywiście ja do Pana pracy nic nie mam jako pedagoga, nawet Pana szanuję, cenię chociaż Pan mnie nieuczył, ale opinia jest bardzo dobra. Nie ukrywam Panie Waldku to jest fakt nie zaprzeczalny. Idźmy dalej, nigdy nie mówiłem, że przedłużę dla Pana Dyrektora- tylko – zobaczymy, zobaczymy, zobaczymy. Naraz tak naprawdę Panie Dyrektorze , szczerze, ile razy żeśmy się spotkali Pan i ja w ostatnim okresie powiedzmy od marca- dwa razy- maksymalnie co możnabyło to dwa razy, i ewentualnie jak Pan był tutaj w Urzędzie , nigdy nie było tutaj żadnejrozmowy , jak jest Wójt to Pan wychodzi , to to , to to. Praktycznie dwa razy, tak jak Pan mówi-rozmowy były na telefon. Dzwonił Pan odnośnie arkuszy organizacyjnych , bo Pan nie przyszedł nie rozmawiał tylko tak, no to arkusze organizacyjne tutaj przygotowuję i tak dalej ,i tak dalej, być może to było do końca kwietnia , no a tutaj te arkusze, bo coś ustalić i tutaj tego. No ja mówię do Pana- trzeba zrobić tak te arkusze, żeby było dobrze – to było tylko toarkusze żeby było dobrze. Odnośnie Dyrektora nie powiedziałem słowa i proszę mi tego nie mówić, że ja coś powiedziałem .

            Pan Waldemar Wiśniewki –Panie Wójcie powiedział Pan z imienia czy jest dobrze czy nie. Ale powiedział Pan – no niech Pan powie.

Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski - ale chodziło o arkusze , jak zrobić arkusze żeby było dobrze.

Pan Waldemar Wiśniewki – ja pytałem konkretnie o swoją osobę.

Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski - nie , proszę mi tego nie mówić……

Pan Waldemar Wiśniewki – ja to powiedziałem, bo ja wiem co ja mówię. Jak dzwoniłem po wszystkim, to Pan Wójt nawet się roześmiał.

Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski - ja też wiem .

Pan Waldemar Wiśniewki – ja powiedziałem, Panie Wójcie nie śmieje się Pan , bo to nawet nie wypada.

Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski - a przepraszam, ale jak po wszystkim?

Pan Waldemar Wiśniewki – jak kończyliśmy rozmowę to po prostu Pan Wójt z tego śmiech zrobił. mówił- ja nie pamiętam takiej rozmowy. Było tak?

Wójt Gminy Pan Kazimierz Ramotowski – było tak i powiem też o co chodzi dalej. Był Pan tutaj w momencie składania tych ofert , był Pan z Panią Cybulską- Pani Cybulska składała ofertę. Pan był tutaj w gabinecie u Pani Heli. Po tym fakcie nie wiem co się stało, Pan z tego Urzędu wyszedł i za moment z telefonu dzwonił do mnie a tam tego , a cos tam miało być.

Pan Waldemar Wiśniewki – grzeczna rozmowa była Panie Wójcie .

Pan Wójt Gminy - ale coś tam Pan powiedział, że spotkamy się w sądzie- padło coś takiego.

Ale będąc w Urzędzie dlaczego Pan nie przyszedł do mnie, a za minutę się dzwoni do mnie .

Pan Waldemar Wiśniewki – myślałem o tym, bo również Pan Wójt o to nie zapytał, a tak naprawdę powinno zależeć Panu Wójtowi kto jest Dyrektorem i tam dalej. To powinno być w gestii Wójta a nie Dyrektora. Pan jest moim pracodawcą a nie ja jestem pracodawcą Pana Wójta. Ja chciałem się tylko spytać- dlaczego skoro Pan mi powiedział , że po co zmieniać skoro jest dobrze, a tak powiedział Pan …… ja nic tutaj nie wysysam naprawdę- mówię to o czym mówiliśmy i nic po za tym. Ale skoro do tego doszło to ja powiem więcej. Dlaczego doszło do konkursu. Doszło do konkursu tylko dlatego, ze startowały osoby z mojej szkoły, które – nawet namawiałem , bo wiedziałem , że już nie będę do konkursu przystępował, namawiałem Panią Dorotę Cybulską, którą tak naprawdę przygotowywałem do stanowiska Dyrektora. Jest to w końcu doktor, ona ma doktorat, jest bardzo wykształconym człowiekiem .Jest przynajmniej w szkole bezkonfliktowa i tak miałem szczerą nadzieję , że już ma pewne doświadczenie i będzie Pani Dorota - bo najbardziej odpowiedzialna. A że szyki zostały połamane to my to wszystko podejrzewam wiemy. Wiadomo, ze wskazaniem na kogo tutaj miał być Dyrektor. Ja o tym nie chciałem mówić, ale chcę po prosu odpowiedzieć Panie Wójcie na pytania. No niestety tak to było. To przynajmniej ktoś jeszcze pytał czy ja stratuję czy nie , nie wszyscy ale to każdy ma prawo , również dzisiaj powiem, gratuluję Pani , która wygrała ten konkurs, bo co ta Pani winna. Pani, która pracowała w Wagach. Ja mam pewien kłopot , bo Pani złożyła podanie, żebym ja Panią zatrudnił jako nauczyciela. Dobrze , tylko nie wiem na co , bo ma bibliotekarstwo, ma język polski i muszę z Panią porozmawiać , co ona sobie chce, bo ja nie mogę zmusić Panią , co sobie Pani wybierze, tego będzie uczyła, szkoda bo może nie kosztem jakiegoś nauczyciela. No nie wiem , ja odchodzę a jestem polonistą, może będzie miała język polski. Ale tak naprawdę nie wiem czy akurat ta Pani miała być Dyrektorem. Jest lobby na naszym terenie to każdy wie, tego nie ma jako tworu , ale to jest   i to działa, no co tu będziemy mówić. Ja to powiem bo ja to wiem. Ja tak naprawdę Panie Wójcie nie mam do Pana pretensji , tylko Pan się poddał właśnie tym jakimś tam mocom…  

Pan Wójt Gminy - jeśli Pan przygotowywał wszystkie dokumenty do tego żeby przystąpić do konkursu, Pan wiedział dokładnie, że nie padła żadna decyzja , że nie będzie konkursu. Ustawa o oświacie mówi wyraźnie, kończy się kadencja – rozpisuje się konkurs. Ja myślałem osobiście Panie Dyrektorze, że Pan mając te wiedzę, to doświadczenie te przygotowanie, że dla Pana wystąpić do konkursu to jest „ pikuś”, po tylu latach bycia Dyrektorem. Mało tego, nie ogłaszałem tego naboru, bo jeszcze Pani Hela jest świadkiem , bo Pan Dyrektor miał jakieś badania – czy coś z tych rzeczy. Był taki czas, że Pana Dyrektora nie było. Czekaliśmy do momentu , aż Pan wróci, żeby nie było na zasadzie takiej , że ktoś przed kimś coś tam kombinuje. Wrócił Pan, był Pan , ogłosiliśmy nabór na Dyrektora- ustawa to przewiduje. Następna sprawa – był nabór , Pan nie złożył oferty- ma Pan takie prawo – chociaż uważałem, że Pan złoży i Pan przejdzie.

Pan Waldemar Wiśniewki – nigdy mi tego Pan Wójt nie zaproponował.

Pan Wójt Gminy - to ja mam Panu to proponować? To jak ja startuję ….

…….. chaos……….

Pan Wójt Gminy -  była powołana komisja, do której byli przedstawicieli różnych profesji ,
z Rady Rodziców była osoba, była osoba z Rady Nauczycieli , były dwie osoby z Kuratorium, trzy osoby z Urzędu Gminy . Komisja i co się podejrzewa, że są jakieś tam szmery, bo komisja tak pracuje- nie. Była Pani Rękawek- osoba , która zna się na rzeczy najprawdopodobniej, bo by tego nie robiła- i ona przejrzała te dokumenty i wyszło tak jak wyszło Panie Waldku. To nie tak, że komisja jest ustawiona, komisja jest niezależna.

Pan Waldemar Wiśniewki – to uważa Pan Wójt, że ja się przestraszyłem konkursu. Ja się konkursu nie przestraszyłem. Uznałem, że skoro Pan Wójt -   gdyby chciał, żebym rzeczywiście był Dyrektorem   to po co kopie kruszyć. Ale wiadomo, że Pan nie chciał.

Pan Wójt Gminy -    a z drugiej strony- a dlaczego załóżmy ja mam podpisać, że Pan będzie Dyrektorem? Konkurs jest rzeczą czytelną, czytelną Panie Waldku.  

…….. chaos……….

Pan Waldemar Wiśniewki –ja nie chcę Panie Krzysztofie, bo to jest mój kolega , bo może ktoś coś powiedzieć, ja chcę z Panem Tadeuszem żyć jak dotychczas. Ja na wstępie dlatego powiedziałem, że nie mam ……. Chaos…….. odchodzę, co widać i słychać. Na razie mi głosu nie brakuje , ale wiemy co nieco wszyscy na ten temat . Ale nawet kompetencje komisji, ja wiem że Pani Rękawek jest fachowcem i niesamowicie dobrze , że była. Szkoda, że nie było większego zainteresowania tym konkursem i to ze strony gminy – jest komórka fachowców w gminie , którzy to jakąś wiedzę mają na ten temat a w tej komisji nie byli . Jak ja wiem kto był – to zabrakło ludzi z tą merytoryczną wiedzą .

Pan Wójt Gminy -  no tak , wie Pan - Urząd – 70 pracowników , 30 dyrektorów z tych 30 możemy wybrać.  

Pan Waldemar Wiśniewki – to co ja mówię, to wydaje się, że ja mam rację , Pan Wójt ma rację, niech to Rada oceni, a ja nie przyszedłem, żeby oceniać, tylko przyszedłem powiedzieć, żeby -, ze jeżeli ktoś będzie mówił, że on taki chory, ten Wiśniewki , że musi odejść ,to jeszcze trochę mu posłuży to zdrowie.

Pan Wójt Gminy -  ja tylko mogę to wszystko podsumować . Każdy konkurs, który się odbywa , wszystko co się odbywa- nie powinno tego mieć miejsca, nie powinno się odbywać. Przepisy są prawne jednoznaczne dla wszystkich i niestety ja nie będą slalomował od jednego do drugiego i pewne rzeczy ,że tak powiem …….

…….. chaos……….

Pan Wójt Gminy -  to nie były rozmowy , na kwartał spotykamy się raz , a Pan mówi, a zresztą…

Pan Waldemar Wiśniewki – a ile razy była Pan u mnie w szkole był ?

Pan Wójt Gminy -  no , a ile razy, no ile razy ? ile tak naprawdę?

Pan Waldemar Wiśniewki – no właśnie ile …

Pan Wójt Gminy – no ile razy. Wiadomo ile razy ja tu jestem w urzędzie sam. Są takie problemy czy takie- wyjeżdża się, przyjeżdża – różnie bywa.

Pan Waldemar Wiśniewki – co innego załatwiać np. takie prace remontowe, co się wychodzi jednymi drzwiami i drugimi , a co innego Pana Wójta nachodzić i mówię – nie mój honor prosić- ,żeby Pan Wójt mi przedłużył. Był konkurs ……….. podpisał Pan ten dokument , a wie Pan jakie są konsekwencje tego ……..

Pan Wójt Gminy – no nie Pan mi wtedy powiedział, że Pan pójdzie do sądu.

Pan Waldemar Wiśniewki – ale nie pójdę .

Pan Wójt Gminy – nie jest Pan pierwszą osobą, która mnie straszy sądem .

Pan Waldemar Wiśniewki – ale ja nie straszyłem ,

Pan Wójt Gminy – ale Pan powiedział , ja pójdę do sądu.

Pan Waldemar Wiśniewki – …… Pan Panie Wójcie…… gdybym ja bo ja jestem ciągle nauczycielem i nikt mnie nie zwolnił .

Pan Wójt Gminy – oczywiście i nie ma zamiaru zwalniać .

Pan Waldemar Wiśniewki – ja 6 godzin bym pracował , a Pan mi płaci za cały etat – to Pan ma tę świadomość?

Pan Wójt Gminy – ale Panie Dyrektorze, to jeśli Pan był , miał tę świadomość, że nie będzie Pan startował na Dyrektora…

Pan Waldemar Wiśniewki – bo ja myślałem, że Pan mi przedłuży.

Pan Wójt Gminy –  to Pan tak myślał, i skoro Pan wiedział, że nie będzie Pan startował na Dyrektora to dlaczego w arkuszu organizacyjnym Pan wstawił …..

Pan Waldemar Wiśniewki – wiedziałem, że jak pytałem że Pan mi przedłuży bo powiedział Pan „ po co zmieniać jak jest dobrze” bo Pan powiedział – „ Panie Dyrektorze ……..

……….. chaos………..

Pan Wójt Gminy –  jesteśmy blisko siebie, można było przyjść porozmawiać i tak dalej.

Pan Waldemar Wiśniewki – ale nie o takich sprawach – nie o stanowisku, bo to trochę nie tak.

Pan Wójt Gminy –  bo, co, to tak samo jest praktycznie i z Wójtem . Ja mam badanie jeszcze na trzy lata. Czy nie mogę być Wójtem dalej ? Nie. Przychodzi 16 listopad- społeczeństwo wybiera albo nie wybiera. Kończy się kadencja 5 lat- albo się startuje do konkursu , albo się nie startuje a nie szuka dodatkowej furtki . Takie jest moje zdanie.

Pan Waldemar Wiśniewki – jeszcze moment i to przeobrazi się to w jakąś taką niefajną sprawę. Zakończmy to , ja po prostu odchodzę na emeryturę ………

Pan Wójt Gminy –  dziękuję również.


  1. Przewodniczący Rady Gminy Pan Korytkowski Krzysztof udzielił głosu Panu Wójtowi Gminy Kazimierzowi Ramotowskiemu .

            Pan Wójt Gminy –  mam na myśli jedną rzecz – odnośnie rozpatrzenia projektu uchwały w sprawiezaciągnięcia pożyczki ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Białymstoku tj. na zakup samochodu. Żeśmy przy okazji garaży zabiegali cały czas o jakieś pieniążki na nowy wóz strażacki, bo ten ma 33 lata . Jakby nie patrzeć wszędzie są problemy finansowe . Chcę tylko przypomnieć Wysokiej Radzie , że zadaniem gminy jest zabezpieczenie przeciwpożarowe wszystkich mieszkańców. Samochód , który ma 33 lata na pewno tego nie spełni na 100 %. Dofinansowanie, które mamy nie podejmując tej uchwały- ono po prostu pójdzie do innej gminy, która to z pocałowaniem ręki weźmie i to zrobi. Zasada jest taka 50 tyś. zł otrzymaliśmy 80 tyś. zł bierzemy kredytu
z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, z czego a to jest na niecałe 3 %. Kredyt jest korzystny na 3 lata – do przełknięcia dla naszej gminy. Jeśli Wysoka Rada uważa, że to jest niepotrzebne – trudno- podejmujcie taką decyzję, tylko jest następna rzecz- jeśli te pieniądze zwrócimy to przez 5 lat nie dostaniemy nic , nawet złotówki. A jak samochód padnie to wtedy będziemy się sami martwić- także - to jest moje zdanie. Skoro te zabiegi nasze- bieganie , jeżdżenie z Panem Prezesem żeby pozyskać jakieś dofinansowanie jest mało ważne . W związku z tym żeby wszyscy wiedzieli jak to wygląda, że pozyskuje się środki – nie mówię, że cała Rada -no ale takie było głosowanie- nie kupujemy , bo to jest niepotrzebne. Mi się wydaje , że strażacy służą dla społeczeństwa i oby nie było   takiej sytuacji , jak kiedyś byłem radnym i chodziło o ustalenie diet godzinowych za wyjazdy strażaków jak są akcje w terenie. No i tak było – a to strażacy, to pojadą , wypiją, oni tam nic nie robią- po co ustalać. Pech chciał – zapaliła się stodoła. Strażacy przyjechali jako pierwsi, Łomża przyjechała po 20 minutach. Pogasili, pogasili – Łomża pojechała- tak było jak w Bagienicach. Przytuły całą noc do rana wszystko z tej stodoły czy obory wyrzucali. Wtedy ta osoba była albo Radnym, albo Przewodniczącym Rady. Pierwsza sesja jaka była, było- Panowie wy sobie nie zdajecie sprawy , co Ci ludzie robią za darmo . Dieta – od razu tam 8 czy 10 zł za godzinę i z podziękowaniem w rękę. Tak samo i tutaj – aby nie było tak, że obudzimy się „z ręką w mocniku „ . Pan Prezes jest Pan słyszy – także wszystkie nasze zabiegi .

            Pan Borawski Wiesław- mi się wydaje, że lepiej by było przewody z sikawkami do każdej wioski w budki – popowieszać i wtedy lepiej by było działające niżeli ta straż . A to to nie jest samochód strażacki tylko to jest busik.  

Pan Wójt Gminy – busik z osprzętem .

            Pan Szelągowski Janusz – Prezes Straży w Przytułach – na temat tych hydrantów ,to proszę podłączyć tu 50 VAT i ugasić pożar. Tam nie ma ciśnienia – i woda z hydrantu nie poleci. To tak jak w Doliwach – to tylko ciekło –jedynie mogliśmy przelewać w nasz wóz a inna straż odbierała od naszego wozu. To nie zdaje egzaminu.

………..chaos……

Pan Wójt Gminy –    ………. No to co was oszukałem , no to co wyszło z Panią Rybicką.

Pan Kacperski Waldemar - spytał – czy Pan Przewodniczący Rady Gminy spytał , kto zmusił Wójta do podjęcia takiej decyzji w sprawie Pani Basi Rybickiej ?

………..chaos……

 

Przewodniczący Rady Gminy Pan Korytkowski Krzysztof – spytał Pana Wójta czy chce odsłuchać nagrania z tamtej sesji . Pan mówił o ewidentnej zamianie na stanowisku .

            Pan Wójt Gminy –    zgodnie z przepisami – wy tego już nie słuchacie o dziwo- dlaczego tak jest .

………..chaos……

Bo wy się pod niczym nie podpisujecie , tylko przychodzicie , mówicie, tak, tak, tak.

Pani Rybicka Elżbieta - to już było wiadomo tego dnia , bo słyszałam , po sesji, jak wyszłam z sesji i rozmawiałam z jedną osobą , która powiedziała, że Basia jest zwolniona.  

Pan Wójt Gminy –    ale Pani Jolu ja powiem tak- jeśli Rada na Basi wniosek ją odwołała , było wiadomo, że   , słuchajcie no to tak- jesteście odpowiedzialni czy nie .

………..chaos……

Pan Wójt Gminy – Pani Jolu   najpierw jedną rzecz wyjaśnijmy - jeśli Rada odwołała Panią Skarbnik …

………..chaos……

Przewodniczący Rady Gminy Pan Korytkowski Krzysztof- kto z Radnych jest zadowolony z tego co się stało? Panie Wójcie , zapyta Pan – kto powie, że „dobrze się stało z Panią Basią”.

………..chaos……

Przewodniczący Rady Gminy – czy to jest poważne traktowanie Rady ?

………..chaos……

Pan Wójt Gminy – ja Wam powiem jedną rzecz . Ktoś coś mówił, ktoś coś słyszał, ktoś coś powiedział ……………..

………..chaos……

Pan Wójt Gminy – no ale jaki problem, żeby dyrektor przystąpił do konkursu ?

………..chaos……

Przewodniczący Rady Gminy – no i co, Pani Rybicka przystąpiła do konkursu .

Pan Wójt Gminy – no i co ?

Przewodniczący Rady Gminy – no i co ,   i było wiadomo z góry, że nie zostanie.

Pan Wójt Gminy – ale jak nie ma wykształcenia .

………..chaos……

Przewodniczący Rady Gminy – a posłuchał, Pan sołtysa z Przytuł, że po sesji dowiedziała się, że Pani Rybicka już nie pracuje. To po co ten konkurs, po co to wszystko . Trzeba jasno powiedzieć - nie pracuje w Urzędzie Gminy.

Pani Rybicka Elżbieta – sołtys wsi Przytuły- jeszcze było nie wiadomo, a tu tak by wynikało , że afera finansowa, że ……………… ………..chaos…… , było tak powiedziane.

Pan Wójt Gminy – możne mówicie o aferze finansowej. Powiedziałem , że przeprowadzę audyt w Urzędzie i tak się stało. Poprosiłem ………………. Niestety musiał być przeprowadzony audyt finansowy, bo niestety finanse leżą na łopatkach – tam nic nie ma .

Przewodniczący Rady Gminy – to najpierw wydaje się wyrok , a dopiero potem szuka się……

Pan Wójt Gminy – jak to wyrok się wydaje?

Przewodniczący Rady Gminy – no Pani najpierw została zwolniona , dopiero później szuka się …..

Pan Wójt Gminy – jak to została zwolniona. Kolejność jest następująca: Pani Basia przychodzi , składa ……

………..chaos……

Pan Wójt Gminy – toż ona tu siedziała i się pytaliście.

………..chaos……

Pan Wójt Gminy – i kontrola ,która była też nie była świadoma , co

..………..chaos……

Pani Rybicka Elżbieta – sołtys wsi Przytuły – ona wierzyła Panu Wójtowi , jako zwierzchnikowi i długoletniemu koledze ……

Pan Wójt Gminy – Pani Jolu, jeśli Pani Basia , jako Skarbnik miała nieograniczone zaufanie, wiedzę, doświadczenie , wszystko – ja też w to ufałem cały czas . Czy ja coś co Basi miałem jakieś problemy- była kontrola . Kontrola rozpoczęła się w taki sposób jaki rozpoczęła, później przyjęła inną drogę. Przyszedł protokół – wiadomo jaki. Basia przyszła- ja rezygnuje, bo ja se rady nie dam . to było wiadomo, że nie . I teraz wracając do sprawy następnej , kolejność jest taka. Basia składa wniosek do mnie, ja składam wniosek do Rady. Siedziała Basia- wszyscy sołtysi słyszeli co Basia powiedziała. Powiedziała, że ktoś przymusza, czy to , czy to. Miała prawo wszystko powiedzieć . Nie , bo chciała z tego odejść, bez uszczerbku- że tak powiem .

Przewodniczący Rady Gminy – zaraz, zaraz Panie Wójcie , czy Pani Barbara nie powiedziała na Sesji, że Pan Wójt pozwolił mi zostać w Urzędzie Gminy na stanowisku Pani Ziółek ….

Pan Wójt Gminy – w wyniku zamiany , zgodnie z przepisami , to proste.

Przewodniczący Rady Gminy – to czemu Pan wtedy nie powiedział, ze nie może zostać na tym stanowisku.

Pan Wójt Gminy – a dlaczego ? Dlaczego miałbym powiedzieć, że nie może?

Przewodniczący Rady Gminy – na potrzeby głosowania Pan to zataił.

Pan Włodkowski Marek - to proste – byśmy jej nie odwołali i to na 100 % .

Przewodniczący Rady Gminy – to proste , na potrzeby głosowania .

Pan Wójt Gminy – no ale słuchajcie, jeśli ktoś chciał odejść , to wyście chcieli nie odwołać , to mogliście jej nie odwołać to czemu żeście odwołali .

Radni Gminy – zostaliśmy oszukani. Wprowadził nas Pan w błąd .

Pan Wójt Gminy – oczywiście. A wyniki kontroli i to co jest w Urzędzie- ten cały bałagan to jest wina Wójta. Audyt się rozpoczął , trwa cztery dni.

Przewodniczący Rady Gminy – ale Panie Wójcie, to po co się używa pięknych słów na sesji i nie mówi się, że jest źle, jeżeli faktycznie jest źle. Tutaj Rada nie jest od tego by decydować czy ktoś jest do zwolnienia czy nie. Tylko jeżeli przychodzi się i mówi się, że jest zmęczenie materiału , że się zamianę stanowisk robi , że tam jest za ciężko, tam będzie lżej. Rada na to się zgodziła. A potem się okazało, że jest inaczej. Rada poczuła się oszukana dlatego dzisiaj zdjęliśmy te punkty z porządku dziennego i tu proszę nie opowiadać, że Rada przeciwko zakupowi samochodu strażackiego tylko, że my przestaliśmy Wójtowi wierzyć – jako Rada.

Pan Wójt Gminy – tak to odczuliście, zobaczcie jak ja się czuję w tej chwili.

Przewodniczący Rady Gminy – ale Panie Wójcie, Pan zasłużył na to.

Pan Wójt Gminy – to, że ktoś zrobił to co zrobił i jest tyle bałaganu w księgowości – ponosimy koszty na audyt, żeby pewne rzeczy wyprowadzić. Osoba stanęła przed ścianą, gdzie tak naprawdę protokół jest protokołem, wiedziała , że sobie nie poradzi, nie da rady , więc co miała zrobić – składa rezygnację i tak było?, tak było.

Przewodniczący Rady Gminy – więc dlaczego Pan Wójt nie powiedział, że odchodzi z Urzędu?

Radni – dlaczego Wójt wcześniej dla Rady , jednak Rada podejmuje decyzje , wcześniej nie widział tych niedociągnięć?

Pan Wójt Gminy – miedzy innymi po rozmowie z Panią Rybicką. Gdyby to wyszło na jaw – to wiecie co by to było?

Radni – i tak wyszło.

Pan Wójt Gminy – i tak wyszło na jaw tylko to uderza w tą osobę.

..………..chaos……

Pan Zakrzewski Krzysztof- jeszcze gorzej uderzyło a może można było zrobić coś innego zrobić. Przez te cztery lata wspólnie się nad wszystkim zastanawialiśmy to Panie Wójcie nie łudźmy się , co Pan Wójt chciał to my żeśmy się zgadzali , dlaczego nie miało być tak dalej?

..………..chaos……

Pan Wójt Gminy – ale czy coś było źle. Dlaczego sprawa nie została odebrana w ten sposób- jeśli wiedzieliście jaka jest sytuacja był konkurs, Basia nie przechodzi. Dlaczego nikt z Was Radnych nie przyszedł i nie powiedział- o co w tym wszystkim chodzi? Weź nam wytłumacz, bo ludzie nas się pytają. Nie , bo organizuje się Sesję nadzwyczajną – zbiegowisko, która co nam dała?  

..………..chaos……

Pan Wójt Gminy – ja też myślałem, że jest dobrze. Czy ja myślałem, że jest źle? Tylko jest coś takiego, że człowiek pracuje , są efekty i za to bierze pieniądze. A tu wyszło na to, że wszystko leżało i ta kontrola to wykazała i wtedy niestety już tu nie było żadnego odbicia. No bo ta osoba stanęła przed ścianą, bo wiedziała, że tego nie przejdzie. A jak był ogłoszony konkurs – wyszło, że nie ma wykształcenia , no to wybaczcie. Też podważaliście pewne rzeczy a może komisja mogła nie dopatrzyć się, mogła oko przymknąć, mogła by przejść, a co itd.

..………..chaos……

Pan Bielski Jacek – konkursu mogło by nie być.

Pan Wójt Gminy – dlaczego mogło by nie być?

Pan Bielski Jacek – Pan prawnik powiedział..

Pan Wójt Gminy – no i co powiedział?

Pan Bielski Jacek – że to była Wójta decyzja, mógł to zrobić a mógł nie zrobić.

..………..chaos……

Pan Wójt Gminy – no pomysł był dobry w tym sensie, że ta osoba zostanie ale jak wyszło, że nie ma wykształcenia to to była moja wina ? No Pani Jolu no Pani wybaczy ale to już nie moja wina.

Pani Rybicka Elżbieta- a inne osoby też nie mają wykształcenia.

Pan Wójt Gminy – Przepraszam, ale z tych co zatrudniamy wszyscy mają wyższe wykształcenie.

..………..chaos……

Pani Ziółek Elżbieta – Skarbnik Gminy- ze względu na wprowadzone zmiany poprosiła Radnych i sołtysów pobierających diety o podanie rachunków bankowych , gdyż nie będzie to płacone już w kasie tylko na rachunek bankowy. Ze względów organizacyjnych nie mamy możliwości prowadzenia kasy. Dzisiaj ostatni raz będziemy przekazywać do ręki.

..………..chaos……

Radni – niedługo koniec kadencji i kto chce to niech poda a jak nie to wypłata do ręki.

Pan Wójt Gminy Kazimierz Ramotowski –poinformował obecnych , że jeszcze jedna rzecz będzie nieaktualna po sesji - przesunięcia finansowe ze względu na zakup żwiru   żeby pogonić te roboty , które są rozpoczęte a nie zakończone. Droga na Przebudówce jest zaczęta i do połowy zrobiona i tam teraz trzeba kilka samochodów zawieść , na Kubrze trzeba zawieść ale na następnej sesji ewentualnie zrobicie przesunięcia albo nie będą to .

Przewodniczący Rady Gminy – Panie Wójcie proszę poważnie potraktować Radę i Rada przyjdzie i zrobimy przesunięcia.

..………..chaos……

Pan Wójt Gminy- ja Radę zawsze szanowałem i szanuję…..

Przewodniczący Rady Gminy – my mamy trochę inne odczucia ..

Pan Wójt Gminy- wy bazujecie nie wiem na czym, ja na dokumentach, wy na domysłach i później dochodzi do takich spięć . Dlaczego nikt nie przyszedł się zapoznał z dokumentem , nawet Pan Przewodniczący.

Przewodniczący Rady Gminy – ale zaraz ja pytałem na sesji, Pan mi nie wciska, bo w czerwcu była sesja i ja się pytałem o sprawę , a Pani sołtys wiedziała o tym w marcu po Sesji, że Pani nie będzie pracowała, a Pan Wójt dalej nam obiecywał, że Pani będzie pracować tylko , że jest taka procedura, że musi być konkurs. Tak samo jak dzisiaj z Dyrektorem. Tylko, że Dyrektor honorowo nie wystartował i koniec.

Pan Wójt Gminy – no to powiedz dlaczego nie wystartował?

……. Chaos …..

Przewodniczący Rady Gminy – jeszcze chwilę ja dokończę . I Pan Wójt niech nie mówi , bo ja rozmawiałem na ten temat , mało tego – dzwoniłem jeszcze do Pana. I Pan się nie wypiera , że ja się sprawą wcale nie interesowałem . I Pan cały czas zapewniał, że dobrze będzie , dobrze będzie, będzie konkurs ...

Pan Wójt Gminy – będzie konkurs i ta osoba przejdzie.

Przewodniczący Rady Gminy – równie dobrze można było zrobić przeniesienie …….

……. Chaos …..

Pan Wójt Gminy – no i gdzie tu problem , ……. Chaos ….. mając takie referencje , nie mając wykształcenia , to jest sprawa czysta. Konkurs jest rzeczą czystą i oczywistą.

……. Chaos …..

Pan Wójt Gminy – jak to zwolniłem? Tradycja …….

……. Chaos …..

Pan Bielski Jacek - Pan Dyrektor jak wiedział, że chcemy budować kilka dróg w gminie i nie chciał dla tej szkoły dużo. Mówimy w tamtej kadencji – robimy oszczędności – Dyrektor przyszedł i siedział całe siedem godzin i pilnował , dajcie nam tylko pobory a resztę możecie ciąć , bo chciał nam pomóc. I tak nic nie zrobiliśmy dla tej szkoły takiego wielkiego i on to toleruje, trzeba to zmienić , trzeba o tę szkołę zadbać. On się tyle lat starał, a my go teraz , co …

Pan Zakrzewski Krzysztof – a nowa Pani Dyrektor przyjedzie i pojedzie.

……. Chaos …..

Pani Rybicka Elżbieta – był konkurs w Wagach, ja byłam w komisji i tak szdarzyło jak tutaj w Przytułach kandydatka miała źle skompletowane dokumenty.

……. Chaos …..

Pan Zakrzewski Krzysztof – nie dajemy szansy swoim ludziom.

Pan Wójt Gminy – no , ale jak nie dajemy? Dyrektor zbierał wszystkie dokumenty , oceny , wszystko – pod kątem tego żeby wystartować w konkursie.

……. Chaos …..

3.Pan Szleszyński Sławomir – trzeba przyciąć drzewa na drodze z Obrytk do Borawskich i na ul. Lipowej w Obrytkach i trzeba tam trochę zarównać , bo tam nie idzie przejechać – może tych ludzi z „kuroniówki”

Odp: Wójt Gminy – z „ kuroniowcami” to jest tak, ewentualnie jak by ktoś przyjechał z jakąś piłą i przyciął i to zabrać a oni by tam pomogli. Bo tak to , ja im piły nie dam , bo nie mają przeszkolenia , a i skąd tą piłę wezmę- nie mam . Do pomocy to tak .

4.Pan Borawski Janusz- spytał co dzieje się z pieniędzmi na projekt w Trzaskach .

Odp: Wójt Gminy – tam nie ma pieniędzy i trzeba zrobić przeniesienia , jeśli Rada podejmie decyzję , ze zabezpieczy środki w kwocie , no nie wiem na projekt w kwocie no nie wiem 15 czy ile tysięcy i robimy procedurę , tu nie ma żadnego problemu – to nie przepadnie.

5. Pan Wójt Gminy odnośnie audytu - to jeszcze jakiś czas minie, bo tam dosyć gorąco było , tak że ekipa, która to wszystko sprawdza- odnośnie, jakby wniosków końcowych- protokołów itd. to zorganizujemy sesję, żeby Ci Panowie Wam przedstawili sytuację finansową jak to wszystko wygląda. I to nie jest do śmiechu , bo Wy za to wszystko nie odpowiadacie- ja odpowiadam , za wszystko. I tutaj naprawdę te konsekwencje mogą być dosyć, dosyć, bo po trzech dniach tej kontroli , może czterech – jeśli audytor stwierdził, że 13 rok jest nie księgowany , nie ma zamknięcia, nie ma otwarcia- wszystko leży w kartonach – to wiecie co to znaczy . Fatalnie. Ja na razie się nie odnoszę do tego , będą pewne osoby kompetentne , może uznacie, że są nie kompetentne – nie wiem jak to będzie. Dopiero przedstawią sytuację jak to wygląda prawnie, nie na zasadzie ….. Zakończenie planowane jest na 15 września. To tak po 15- tym zorganizujemy Sesję – oczywiście protokół, zalecenia, wszystko jak było, co jak i tak dalej, wszystkie błędy zostaną wyłapane i wszystko zostanie doprowadzone do takiego stanu . Można zapytać się Pani Eli z czym się borykamy przy pewnych sprawach- nie mamy nic. Gdzie nie ruszymy jest pusto – nie można sprawozdania zrobić i wiecie ”czym dalej w las, tym więcej drzew”. I to nie jest robione, że na kogoś się najeżdża czy jakaś złośliwość, nie , bo ja też w takiej sytuacji bym nie chciał w jakiej stoję. Uwierzcie mi, ja myślę, że jeśli by to się posunęło jeszcze kilka miesięcy dalej- to byłaby dopiero tragedia i wtedy byście mnie rozliczali – dlaczego tak się stało. A ja ufałem bezgranicznie Barbarze.

Przewodniczący Rady Gminy – to dlaczego Panie Wójcie 5 miesięcy po zmianie Pan to mówi a nie mówił Pan tego trzy, czy dwa miesiące temu ? Wtedy to było wszystko
w porządku a teraz 5 miesięcy po zamianie na stanowisku jest źle?

Pan Wójt Gminy nie, Basia powiedziała, że ona będzie to wszystko prostować, tylko, że szczerze powiedziawszy nic nie sprostowała.

Przewodniczący Rady Gminy – no dobra, ale mieliśmy sesję, na której udzieliliśmy Wójtowi absolutorium ona była bodajże 27 czy 28 czerwca i wtedy Pan nic nie mówił o takich sprawach , że tam jest tyle niejasności , tylko Pan dalej cały czas…..

Pan Wójt Gminy cały czas mówiłem , jak już później była ta sesja nadzwyczajna
z czego wynika ta rezygnacja.

Przewodniczący Rady Gminy – ale nie mówił Pan tego w czerwcu wtedy kiedy udzielaliśmy absolutorium. To dlaczego wtedy nie mówił Pan , że trzeba wziąć kogoś , żeby przeprowadził audyt?

Pan Wójt Gminy no bo myślałem, że ta osoba sobie poradzi, wyprostuje i tak dalej , ale jak wchodziliśmy w głąb to było coraz gorzej, no niestety. Jeszcze jedna informacja- może nie wszyscy wiecie- Pani Kierownik Biblioteki Publicznej w Przytułach była wczoraj u mnie
i powiedziała, że Pani Rybicka złożyła wypowiedzenie z pracy za porozumieniem stron. Tak się złożyła jakby jednocześnie- ruszył audyt i - nie chcę kojarzyć faktów, ale ….. teraz Pani Kierownik zabiega aby ta osoba zatrudniona w GOPS-ie przyjęła bez konkursowo te obowiązki co były wcześniej nałożone. Zrezygnowała z pracy , chociaż na pracy jej zależało jak wszyscy wiemy.

……. Chaos …..

6. Pan Kamalski Zygmunt – spytał, co z oczyszczalniami ?

Odp: Wójt Gminy – są dobre wieści – dołożone zostało 11 oczyszczalni z listy rezerwowej.

W tej chwili mamy 105 oczyszczalni , być może koniec sierpnia , początek września będzie podpisana umowa na dofinansowanie tego zadania. I nie ukrywam zadanie rzędu 1,7 mln zł prawie i też dało się zaciągnąć kredyt , dało się podjąć decyzję tak jak przy innych sprawach.

Ad.8           W związku z wyczerpaniem porządku obrad   Przewodniczący zakończył obrady XXXIV Sesji Rady Gminy Przytuły.

 

Protokołowała

Lubińska Elżbieta

Data dodania:
Data upublicznienia: piątek, 2 paź 2015 09:11
Opublikował(a): Andrzej Gwiazdowski
Zaakceptował(a): Andrzej Gwiazdowski
Artykuł był czytany: 1151 razy